RecenzujeMY #7 - Kulturalnie w Social Media

kwi 22 2022

„Kulturalnie w Social Media”

Ewa Brok

 

kulturalnie w SM

Kultura jest bardzo ważna w codziennym życiu, w każdym jego aspekcie, a w biznesie szczególnie. Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz, a nawiązanie nowego kontaktu często może odmienić nasze życie zawodowe i/lub prywatne. Dlatego odpowiednie zachowanie jest tak ważne i należy na nie zwracać szczególną uwagę. Nie powinniśmy tworzyć  żadnych enklaw, w których robimy wyjątki od kultury. Jednak niektóre obszary są specyficzne, wyposażone w nowe narzędzia, które umożliwiają nam nowe sposoby interakcji międzyludzkich. Takim obszarem są social media, które mają coraz większe znaczenie. Szczególnie okres pandemii spowodował ich gwałtowny rozwój i dlatego warto poznać reguły kulturalnego i poprawnego zachowania obowiązującego w tym środowisku. Właśnie to znajdziemy w książce „Kulturalnie w Social Mediach” autorstwa Ewy Brok.

Książka omawia wiele tematów. Jest wśród nich dużo ciekawostek i zabawnych przykładów. Tuż po rozdziale „Zaproszenia w mediach społecznościowych”, znajduje się rozdział „Telefoniczne savoir-vivre”. Zaczyna się on od podania przykładowego dzwonka jaki miała ustawiony w telefonie jedna z osób uczestniczących w pewnym szkoleniu. A dzwonek zawierał fragment tekstu piosenki:

Ja w klubie disco mogę robić wszystko,

wyciągamy damy spod opieki Mamy…

Znany przebój z dawnych lat, ale raczej niezbyt dobry na dzwonek w telefonie podczas spotkania biznesowego. Niby oczywiste, ale często możemy się zetknąć z podobnymi sytuacjami. Możemy być na ważnym dla nas spotkaniu i zapomnieć wyłączyć/wyciszyć telefon, który zacznie dzwonić. Nie możemy wszystkiego usprawiedliwiać tekstem, że trzeba mieć dystans do siebie. Nie jest to żadne wytłumaczenie dla wielu sytuacji. Może wywołamy nim uśmiech i rozluźnimy atmosferę, ale niesmak może pozostać na długo.

Ciekawy jest także rozdział „Poprawność w korespondencji służbowej – email”. Ileż to błędów każdego dnia popełniamy lub widzimy u innych w tym obszarze. Wydawałoby się, że tak powszechną czynność wszyscy powinni wiedzieć jak poprawnie wykonać. A jednak często powielamy złe przykłady, tkwimy w niewłaściwych przyzwyczajeniach i z braku czasu nie dbamy o staranność. Zabawne przykłady pokazują, że warto każdy e-mail jeszcze raz przeczytać przed wysłaniem. I to przeczytać uważnie, bo edytor tekstu może płatać zabawne figle, które mogą nam przysporzyć trochę wstydu.

Cóż mamy zrobić, jeśli chcemy komuś podziękować pisząc „dzięki wielkie”, ale zbuntowany edytor zamieni literę „ę” na „w”….Na klawiaturze są one obok siebie, więc nie jest to wcale tak rzadki przypadek. Niezręczna sytuacja może także wystąpić, gdy chcemy wysłać do kontrahenta e-mail o treści: „W styczniu będę miał dużo braków.”, a edytor i brak czasu spowoduje, że wyślemy: „W styczniu będę miał dużo buraków.”

Przeczytamy też o już osławionym zwrocie „Witam”. Często używanym w korespondencji, chociaż nie powinien być stosowany. Chyba, że w wyjątkowych sytuacjach, w których na końcu tekstu możemy pozwolić sobie na „Żegnam!” - nie polecamy jednak takiego rozwiązania w kontaktach biznesowych.

Tematów jest dużo, bo i obszar dość szeroki. Omawiane są takie zagadnienia jak: przedstawianie, zdrobnienia imion, tło podczas rozmów, kondolencje, choroba, dress code, przekleństwa, wizytówki, komplementy, prezenty, kichanie i wiele innych. Oczywiście niektóre tematy wykraczają poza świat wirtualnych mediów i dotyczą także spotkań bezpośrednich.

Jak widać, książka zawiera przykłady „z życia wzięte”, jak nie należy postępować i podaje wiele przykładów jak postępować należy. Oczywiście nie wszystko jest jednoznaczne. Istnieje wiele praktyk, które mogą być odpowiednie w danej sytuacji. Dlatego książka zawiera ciekawe rozwiązanie. To tzw. „sekcja komentarzy”. Znajdują się tam opinie ekspertów, którzy wypowiadają się w danym temacie. A wszystko to oprawione piękną szatą graficzną, z nazwiskiem, mini zdjęciem osoby i linkiem do źródła cytatu. Jest to bardzo cenne i przydatne rozwiązanie.

Mam nadzieję, że lektura tej książki uświadomi wszystkim, że tak w realnym życiu, jak i w social mediach obowiązuje savoir-vivre. To, że być może kogoś nie widzimy i nie znamy nie oznacza, że dozwolony jest brak kultury i możemy się zachowywać wedle uznania, bez żadnych ograniczeń. Niestety wiele osób tak traktuje ten obszar ludzkiej egzystencji i nie przenosi do niego zachowań z tradycyjnego obszaru. Owszem, specyfika social mediów może i stwarza nowe możliwości interakcji międzyludzkich, ale kultura powinna obowiązywać zawsze i wszędzie.

Cieszyć może fakt, że taka pozycja ukazała się na rynku. Zachęcam wszystkich do lektury!

Warto jeszcze zaznaczyć, że tak jak przystało na książkę o savoir-vivre, otrzymujemy ją pięknie zapakowaną, ze wspaniałą dedykacją i zakładką. Pełna kultura na najwyższym poziomie!

https://kulturalniewsocialmedia.ewabrok.pl/