ProdukTYwnie #2 - czy tancerka nauczy nas chirurgii?

cze 22 2021

Istnieje wiele metod uczenia się. Kolejne wydawnictwa prześcigają się w wydawaniu książek na ten temat. Pewne jest jedno: nikt z autorów nie poleca wielokrotnego czytania tego samego tekstu jako skutecznej metody nauki.

Do praktycznych wskazówek pracy z tekstem należą między innymi: mapy myśli, wymyślanie skojarzeń, fiszki, nauka poprzez praktykę, czy poprzez pytania. Jednak oprócz tego ważny jest też czas, a właściwie rozłożenie przyswajania informacji w czasie.           

Czy nauka na ostatnią chwilę ma sens?

Kto z nas nie zarwał nocy przed egzaminem, bo zostawił naukę na ostatnią chwilę? Netflix sam się nie obejrzy, a jak wiadomo nasza wiedza jest najlepsza „na świeżo”. Jest szansa, że test zdamy śpiewająco, ale ile informacji zostanie z nami za dwa dni, tydzień lub miesiąc? Według wyników badań – niewiele. Radek Kotarski w swojej książce „Włam się do mózgu” opisuje eksperyment z udziałem młodych chirurgów, którzy mieli nauczyć się pracy na bardzo małych naczyniach krwionośnych. W tym celu podzielono ich na dwa zespoły. Pierwszy zespół uczył się nowej umiejętności w ciągu czterech lekcji jednego dnia. Druga grupa otrzymała cztery lekcje z odstępem tygodnia między nimi. Po miesiącu od ostatniej lekcji obie grupy przystąpiły do testu. Okazało się, że grupa, która uczyła się systemem rozproszonym, poradziła sobie z zadaniami o wiele szybciej i efektywniej. W drugiej grupie aż 16% operacji na szczurach zakończyło się niepowodzeniem.

O co w tym wszystkim chodzi?

Okazało się, że kluczem do zapamiętania zdobytej wiedzy na dłużej jest… zapominanie. Nasz mózg lepiej działa, kiedy pojawiają się przed nim nowe wyzwania. W tym przypadku, musi włożyć sporo wysiłku w przypomnienie sobie lekko zakurzonych informacji.

No dobrze, ale o co chodzi z tą tancerką?

Tytułową tancerką jest Martha Graham, która z niezwykłą precyzją dbała o czystość każdego swojego ruchu. Wszystkie ćwiczenia spisywała za pomocą odpowiednich procedur, dzięki czemu wiedziała w jakiej kolejności uczyć poszczególnych ruchów. Nie spoczywała na laurach kiedy opanowała jakąś czynność do perfekcji. Wracała do ćwiczeń po pewnym czasie, dzięki czemu nie zapominała raz zdobytych umiejętności.

Jak długie mają być w takim razie te przerwy?

John Dunlosky oszacował, że potrzebujemy rozłożyć naukę na sesje oddalone od siebie średnio o 10-20% czasu, na który chcielibyśmy coś zapamiętać. Jeśli mamy egzamin za miesiąc to powinniśmy powtarzać materiał nie wcześniej niż co 3 dni i nie później niż co 6 dni. Warto jednak przede wszystkim obserwować siebie i próbować różnych konfiguracji. Najważniejsze, żeby dać naszemu mózgowi odpocząć przed kolejną dawką nauki.

Czy ja mam na to w ogóle czas?

Może się wydawać, że nauka rozłożona na poszczególne dni to bezsensowny pożeracz czasu. Z badań wynika jednak, że jest inaczej. Czas potrzebny na naukę danego zagadnienia pozostaje podobny, zmienia się tylko to, kiedy się uczymy. O wiele lepsze efekty osiągniemy powtórkami, które oddzielimy w czasie. Nasz mózg będzie musiał się trochę nagimnastykować, żeby przypomnieć sobie ostatnio zdobyte informacje.

Źródła:

  • Radek Kotarski, „Włam się do mózgu”.